wtorek, 30 lipca 2013

Edycja siódma: jam sessions



photo by Jarek Majchrzycki
Długoletnią tradycją Tzadik Poznań Festiwal stały się nocne jam session. Od pierwszej edycji festiwalu bowiem gościnne progi klubu Dragon gromadziły publiczność - zarówno gości festiwalowych, jak i tą czysto klubową. 

photo by Jarek Majchrzycki
Co noc także muzycy grający na festiwalach tzadikowych znajdowali siły na często szaleńcze jammy, niezwykła atmosfera tych kilku festiwalowych dni podczas nocnego grania sięgała czasami zenitu, wystarczy wspomnieć pierwszą edycję, kiedy to muzycy z francuskiej grupy ZAKARYA, członkowie KOBY ISRAELITE GROUP i rodzimi muzycy kończyli grać następnego dnia nad ranem.
Przybywali także na jamy ci, którzy na stałe mieszkają w Poznaniu, i ci, którzy bywali tylko przejazdem. Jednego roku MIKOŁAJ TRZASKA zaraz po swoim koncercie na Off-Festiwalu wsiadł w pociąg by być obecny w Poznaniu - nie na koncercie, a właśnie na otwartym dla wszystkich jam session. 

Na scenie Dragona nie pojawiały się festiwalowe składy, a i muzyka miała odmienny, bardziej otwarty charakter. Najczęściej osadzona była we free-jazzowej stylistyce, ale nie obce jej były i etno, i muzyka żydowska, królująca na co dzień na festiwalu.
Spontaniczne, nocne jammowanie to niewątpliwy atut Tzadik Festiwalu.

photo by Jarek Majchrzycki

Nie inaczej było i w tym roku. Dragon i zgromadzona w nim publiczność, od godziny 23 codziennie czekali na muzyków. I nie musieli czekać długo. Improwizowane sety rozpoczynały się tuż po godzinie 23 - lub też gdy tylko docierała do klubu po ostatnim z wieczornych koncertów i - z jednym wyjątkiem - trwały do późnej, późnej nocy. 
Ten wyjątek zdarzył się w niedzielę, gdy duszna, gorąca i wilgotna pogoda uniemożliwiała już nawet nie granie, ale w ogóle egzystencję na normalnych obrotach. Jednak i tego dnia w Dragonie zdarzyły się dwa improwizowane sety, krótsze niż zwykle, ale przy sięgającej 40 stopni w klubie temperaturze było to wielkie fizyczne wyzwanie.

photo by Jarek Majchrzycki

PIOTR MEŁECH, OLGIERD DOKALSKI, RAPHAEL ROGIŃSKI, PAWEŁ POSTAREMCZAK, MATEUSZ FRANCZAK, PAWEŁ SZPURA, MIRON GREGORKIEWICZ, FILIP POSTAREMCZAK, HUBERT ZEMLER, MACIEJ SZCZEPAŃSKI, ROBERT ALABRUDZIŃSKI, WITOLD OLESZAK - to tylko nieliczni z całej plejady muzyków którzy w tych dniach przewinęli się przez dragonową scenę. Wszystkim za stworzenie atmosfery wielkiego Muzycznego Święta jak najserdeczniej dziękujemy!

photo by Jarek Majchrzycki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz